W tym temacie proszę was o podzielenie się swoimi uwagami i doświadczeniami na temat poszczególnych odmian pszenżyta. W tym roku przymierzamy się do pszenżyta borwo z hr strzelce, macie jakieś spostrzeżenia na jego temat? Jak ze skracaniem tej odmiany jest potrzebne czy sobie odpuścić? Jak jego odporność na choroby? Zapraszam do dyskusji
Ja mam do wyboru dwie odmiany Tulusa i Borowika. Interesują mnie opinie o Tulusie bo Borowik to nowość. Ziemie jakie mam to V klasa często o nieuregulowanym odczynie.
Tulus jako jedyne pszenżyto przetrwał poprzednia zimę, ziarno bardzo grube, niestety mączniak włazi kiedy chce i jak chce fungicydy konieczne, rośliny dość niskie jak na odmianę tradycyjną (od Fredro 10 cm niższe).
Potwierdzam, Tulus bardzo dobra odmiana, ładnie zimuje, choć w tym roku wyginęła część na 2 działkach... Miał ktoś styczność z odmianą Dinaro? Jak plonuje? jak chronić? Sieje się go mało, więc wcześnie...
sieję już kolejny rok dinaro i uważam ,że to niezła odmiana. w tym roku z 75 ha 7,8t, Jeśli ma dać to trzeba zadbać, i to dotyczy się wszystkich odmian. Siew najlepiej wg zaleceń hodowcy, krzewi się dobrze i z chorobami też nie ma większego problemu.
Pigmej ma bardzo dobrą zimotrwałość oraz woltario (zima 2012) Woltario długołome( dla tych co potrzebują dużo słomy) zszedłem z tej odmiany gdyż mały potencjał plonotwórczy i łatwo o wywrot, Pigmej dość krótkie max. 80cm dość plonotwórcze nie boi się słabych stanowisk, dość w miarę odporne na suszę. W tym roku będzie na próbę Twingo i Maestozo okaże się jak sypną.