ten o Bizonie już kiedyś widziałem, natomiast o sześćdziesiątce oglądałem właśnie pierwszy raz

bardzo przyjemnie się słuchało pana prowadzącego (a ADHD często budziło uśmiech), program zdecydowanie ciekawszy i bardziej fachowy w tematyce odcinka niż Legendy PRL-u z niedouczonym "wszechwiedzącym" pajacem Mikiciukiem z TVN Turbo...
Oby więcej takich produkcji
