robercik napisał(a):A potem stodoła otwarta i sipowanie
Dokładnie codziennie przez 2tyg. wyciąganie wozu ze stodoły i machanie łopatą , w skrajnym przypadkach we wrześniu wywóz "plonu" do lasu

A nastepnie narzekanie jaka to pogoda nie dobra , nie to co dawniej , że zboża były ładne i sypały . Ale co się dziwić jak 30 lat wcześniej ma gospodarkach ok 3ha były 3 krowy od nich obornik, w dodatku ziemniaki , buraki pastewne to wszytko rosło . A teraz zastało "na gospadarce" pare kurek które lubią pszenice i trzeba siać pszenice po pszenicy z 5lat , kosić na wyścigi , słome palić albo oddawać , a gdy już nic nie chce rosnąć delikwenci przychodzą do mnie czy bym nie chciał tego pola w dzierżawe
PS: Ja dziś wykosiłem groch , pszenica przy średniej agrotechnice dochodzi , w poniedziałek planuje zacząć koszenie

(centralna Małopolska)