Jeśli chodzi o jakość pracy to jest

, zarówno wapno jak i obornik idealnie równo rozrzuca
W pół roku zrobił około 500 kursów w oborniku i miesiąc woził kukurydzę, a przez ten czas serwis wymienił: dwie belki z przodu wraz z trybami, ucho w zaczepie, siłownik od skrętnej osi, łapę wraz z trybem od przekazania napędu na talerz, jeden krzyżak na wałku, uciekł olej z jednej przekładni, do tej pory opony od skrętnej osi czepiają o ramę przy zawrotach( niby mają zabrać do fabryki żeby poszerzyć błotniki i dać nowe felgi) i to wszystko przez pół roku
