Okolice Kościana w stronę Gostynia. No padło na 6 tkę z tej samej stajni. Miał być 1056XL albo 1255XL ale wypadło na coś takiego w sumie przypadkowo i do tego jeszcze ten ładowacz który w ogóle nie był w planach. Po 3 tygodniowym ogarnianiu tej maszynerii myślę że będzie się godnie sprawował. Zostały jeszcze małe pierdołki typu założenie kur na dach (oczywiście będą 2) rozruszanie wieszaków i stabilizatora bocznego itp.
No trochę długo mi przejscie na to forum zajęło bo często przeglądałem tylko czasami chciałem o cos zapytać a nie było jak.
