przez samczyk » Śr, 19 czerwca 2013, 15:46
Kwestia przyzwyczajenia
Ja u siebie owijałem baloty C-360 3P usługodawcy. To jest dopiero porażka. Po 2 godzinach już mnie noga od trzymania gazu rozbolała. Umiejscowienie drążka zmiany biegów- porażka
Mam nadzieje, że za często w przyszłości nie będę musiał jeździć tymi wynalazkami
Ja urlop wykorzystuje na pomoc w gospodarstwie przy większych robotach w polu (sianokosy, żniwa itp.). Jakby ojciec zmienił ferdka na C-360 to by mnie więcej na wsi nie zobaczył

Każdy nowy dzień jest lepszy z Massey Ferguson'em.