przez k@rol12 » Pn, 7 czerwca 2021, 18:45
Wadliwy? Hmmm... przez 6-7 lat bez większych awarii. Jakieś głupoty za kilka groszy. Dopiero w tym roku się zaczęło. Zaczęło się od problemów z paleniem. Nieszczelność układu paliwowego. Awaria dosłownie za kilka groszy, a że był w serwisie, to przy okazji kilka drobnostek i ustawienie zaworów. Potem czujniki wom padły. Następnie uszczelka pod głowicą,a dziś chłopaki zmieniali pompę wody a prawdopodobnie niedługo prowadzę na warsztat bo przedni napęd do roboty. Zjadło frezy na wałku ataku i się zastanawiam, czy jeździć tak do jesieni czy prowadzić go na serwis jeszcze przed żniwami i drugim pokosem. Hmmm... Nie wiem, czy w 30tys się wyrobię w tym roku w naprawach i oczywiście mówię tu o ciągniku który ma zrobione tylko 2400godzin. Gdyby to było 6-7 tyś godzin to może bym aż tak na to nie narzekał