przez ziemek » Pt, 22 grudnia 2017, 21:46
Ja po ziemniakach miałem tak samo, Renia grzebała, wieża w pługu trzeszczała... Jednak zdecydowanie wole się teraz pomęczyć, przemarznie i będzie ok niż wiosną orać jak skiba się świeci...
Piotr - bo Zetorek ma konie - nie koniki.

Słychać że ma robotę, jedzie max na 1 biegu to i więcej jak 5km/h nie będzie.

"Życie składa się z pokonywania trudności. Jeśli w miarę potrafimy to robić, to możemy je uznać za coś niepowtarzalnie pięknego."
Marian Bublewicz...