brzozak2 napisał(a):Że tak sie spytam, ślepi jesteście? Przecież widać, że zamierzony efekt został osiągnięty, są wschody i to całkiem ładne.
Każdy rok jest inny, każdy rok jest wyjątkowy w swoim rodzaju. W sumie po tym sezonie to mam mieszane uczucia, co do uprawy pożniwnej, bo jest sucho, a przyzwyczailiśmy się do mokrych lat, w sumie była to norma.
Akurat tu mam zdjęcie z dużego gospodarstwa przez miedzę. W jednym dniu kosiły 3 Lexy, następnego dnia wapnowali to i jechali Terradisciem. Skutek jest taki, że gdzie mocniej zagłębiła się brona tam przesuszyło glebę i są słabsze wschody lub ich nie ma, co zresztą widać.

Podobny efekt zauważyliśmy po rzepaczysku, gdzie próbowałem trochę za kombajnem zrobić, póki wilgoć jest . Gdyby było mokrzej to byłoby zupełnie na odwrót.
Niestety ojca zniechęca to i zakup kompaktówki jednak się jeszcze odroczy dalej.

Jakby nie było to kultywator 3,4-belkowy jest najbardziej uniwersalnym narzędziem w uprawie bezorkowej.
