U mnie jak uciekało w trakcie pracy w JD to serwis fabryczny chciał wymieniać cały parownik i operacje wycenili na 1,5 kafla. Przyjechał znajomy co naprawia schładzalniki od mleka, nawalił azotu do bólu i okazało się że winny był o-ring na zaworze rozprężnym przy parowniku. Koszt 30gr i flaszka za sprawdzenie
