Wyjaśnie bo mam go kilka lat i wiem co jest źle a co dobrze. Agregat jest w danej specyfikacji (bez wału przedniego na prostych łapkach) ze względu na posiadane Ziemie, jeśli ktoś ma lżejsze lub piachy musi kupić z wałem i na zagiętych łapkach.
1. Przedni wał jest niepotrzebny a nawet robi bałagan skacząc po "grzbietach" skib na naszych Ziemiach.
2. Utrzymanie głębokości częściowo na włóce i wałach tylnych.
3. Zęby są lekko sprężyste,ale nie na sprężynie . redliczka jest prosta (nie zagięta jak w innych na wzór kultywatora) i dlatego problem wyciągania kluch jest rozwiązany, bo prosta redliczka ich nie robi.
Przedni wał jest w opcji lecz u nas są gliniaste mady na które wał z przodu jest niepotrzebny. Wał dobry byłby na piaski, bo wtedy trzeba utrzymywać go na TUZie lecz jak się uniesie włóke to nie ma problemu z "pchaniem" Ziemii .
W mulcz żaden agregat tego typu (kverneland, unia czy cokolwiek nie da rady. Zagęszczenie redlic jest po to aby nie robić kluch bo mniejsza, węższa redliczka nie robi kluch.
Wady wg. mnie:
1. Problematyczne i czasochłonne przestawianie głębokości
2. Problematyczne i czasochłonne ustawianie włóki (w opcji hydrauliczne)
3. Małe ale jednak "wałki" na styku przejazdów.
4. Dość ciężko wypoziomować.
Zalety:
1. Włoka przednia amortyzowana na sprężynach
2. Ząbki w pozycji wleczonej przy włóce
3. Wałki tylnie tandemowe dobrze dobrane wielkościami, dobrze kruszą i zagęszają
4. Możliwość doboru prostych łapek ( nie u wszystkich jest taka opcja)
5. kompaktowa budowa (poprzeczniak na 6 metrów)
6. Wachliwe pola po 1,5m każde dopasowujące się do nierówności.
Z twoich maszyn to chyba wynalazek zwany Tume czy jakoś tak. O mf na 6 słupakch nie wspomnę
