Niewypał jakiś dostaliście
W trzy lata tysiąc hektarów Terrasemem 4 metrowym i póki co odpukać.
Co prawda, w ścierni siane nim bezpośrednio nie było, nie wiem kto by tak testował, ale przejazd gruberem i potem siew, też się zdarzał, a wschody równiutkie były.
Komputer Artis Plus bardzo fajna sprawa, ale ciężko mieć rozeznanie, biorąc pod uwagę fakt że wcześniej się famarolem siało
Pronto (przy wersji 4 metrowej, składanej) metr krótsze od Terrasema (4 metry, składany), waga Pronta pustego 4.745, a Terrasema 6.430 (prospektowo, może się wahać, zależy co tam wpakujemy), z tego co wiem Pronto ma mniejsze koła w wale oponowym, niżeli Terrasem i talerze także mniejsze niż w Terrasemie. (pewnie kwestia dopłaty hajsu w Pottingerze)
Cena zbliżona była trzy lata temu, dwadzieścia koła różnicy, ale nie pamięta na którego korzyść, na plus Horscha (zależy czy ktoś ma lęk wysokości

) przemawia fakt że ma niżej skrzynie, nie dużo, ale ma.
No i ciekawostka, że w Pronto podczas poruszania się po drogach maszyna jest na 'całym' (części nie złożonej oczywiście, tak dla osób które chciałyby się czepiać) wale transportowana, a w Pottingerze siewnik porusza się tylko na dwóch kołach w śladach ciągnika, także można by rzec że bardziej stabilny Pottinger będzie, zwłaszcza jak mamy wyjeżdżone drogi polne, z pasami ziemi po środku.
A co do samego Rapida, to trochę inna konstrukcja niżeli te Lemkeny Compact Solitairy, Horsche Pronto, Pottingery Terrasemy, Kuhny Espro, Vaderstady Spirity, ale niezniszczalne są, a przynajmniej taką sztukę ma znajomy
1400 hektarów rok, w rok, 6 metrowym Rapidem i już śmiga dobre 15 lat, może nawet przy 20 bym zaryzykował, a o wymianie nie myślą, bo jeśli się sprawdza, to po co wymieniać
