Nas bolało najbardziej to, że czasem wał się tak zatrzymywał, że hak był bardzo nisko albo i w ziemi. I nie było jak zaczepić, samemu się rzeźbiło niekiedy i 5 minut. I tak co kilka przejazdów to człowieka delikatnie mówiąc irytowało. A do tego jak złapało na krawędzi jaskółki to potrafiło się tam zablokować (nie wskoczyło na środek) no i całe ramię się gięło.
Teraz będzie można wyregulować wysokość

No i szerokość zwiększona, na filmie
widać, że jest wyraźnie węższy od pługa (stąd te włóki), a teraz będzie sporo szerszy, jakby zechciało się pług rozkręcić.