Ja i wielu moich znajomych mamy swoja wieśniackom gware, upraszczamy słowa umar to umar...
Sam mialem niewybuchy na polu w tym duze i znajomi tez , kiedyś był duzy pocisk artyleryjski przyjechali saperzy okazalo sie szybko że mamy wspólnych znajomych wspólne studia itd wracając do tematu pokazuje im gdzie toto lezy, i odszedlem z 15metrów, a jeden do mnie; "gdzie idziesz, jak to wybuchnie to bedzie dziura w ziemi 5m i z nas kawalki szyby wyleca w promieniu kilometra, jak by miało wybuchnąc wybuchło by jak pługiem w to jebnołeś, zgniło zamoklo nie boj się...." wrzucili do samochodu pod siedzenie siadlem do tego samochodu z nimi i mówia nie boj się
a bałemsie wtedy niesamowicie.... kolega mój im bombe litniczą podwiózł samochodem w bagażniku ważyła 70kg to akurat powiedzieli mu że jest pojebany , ale mówi sam doszedł do wnosku spadlo z kilku kilometrów nie wybuchło leżało 65lat w ziemi zgniło zepsute powiedzieli tylko pojebany jesteś