Całkowicie szczelna to ona nie jest bo mam otwarte 4 bramy 5x5 i do tego nad suszarnia jest zrobiony wyciąg mechaniczny co by się pary pozbywać chociaż i tak trochę mały. Ściany okurzone, posadzka tak samo ale przynajmniej zmiata się suche, a nie błoto jak na zewnątrz. Ogólnie w życiu nigdy bym się nie zamienił żeby suszyć znowu na otwartej przestrzeni jak kiedyś. Cały syf zostaje w środku, a nie lata po całym gosp, nie pada na głowę, jak za bardzo wieje przy obsłudze to zamykam bramę. Czy zrobił bym drugi raz tak samo jak teraz? Nie wiem. Może bym pomyślał żeby zamiast robić do samej góry ściany przed dachem zostawił bym metr okna żeby para swobodnie góra uciekała ale nic więcej bym nie zmienił
