Nie wiem czy jest sens pakować kasę i męczyć się z tą jałówką. Z moich obserwacji w gosp. rodziców, to te chorujące i słabsze sztuki słabo później rosną i nabierają mase. Przykład zdrowy bezproblemowy byk od urodzenia dał większy zarobek niż ten co chorował w "dzieciństwie" i byle jak jadł w okresie dorastania. Oba na tak samo karmione, ale ten co za niego wzieliśmy lepszą kasę był kilka miesięcy młodszy. Może i ją odratujesz, ale będzie gorzej pobierała paszę, słabo rosła i gorszy zarobek będzie z niej chyba, że dłużej potrzymasz niż resztę. Nie obraź się ale to tylko taka moja luźna opinia na ten temat
Jeżeli widzisz w niej szanse na zarobek to kombinuj, niestety moja wiedza o bydle jest zbyt mała żeby Ci pomóc. W domu to mnie do mechanizacji zawsze ciągnęło, a w hodowli bydła pomagałem rodzicom z przymusu