Krzysio58-trochę mnie wkurzał,zawsze jego musiało być na wierzchu-czy się ma rację czy nie-jak mój szwagier
,dobrze że szwagier to nie rodzina
Nie wiem co Krzysio tam pichcił,jakie szczepy i z czego-takie tam pichcenie domowymi sposobami-może działa.ale tak na słowo ciut ryzykowne-z resztą ja nie lubię pichcić-wolę gotowe.No i tam mowa była o 7 tyś.-to już trochę gotowego jest.
W instrukcjach stosowania różnych preparatów mowa o nie stosowaniu łącznym z pestycydami,nawozami,a opryskiwacz musi być dobrze wymyty i co najmniej tydzień sezonowany-Krzysiowi to gdzieś umknęło?
Trochę mnie ciekawi jak w tych mikrosolach to rozwiązali-ale może dało radę-mniejsza o to,wróćmy do mikrosoli.