Test przyczep samozbierajacych: Kverneland vs Strautmann

Witam,
w poprzednim sezonie testowaliśmy przyczepy samozbierajace na 1 i 2 pokosie. Pierwsza był Kverneland Taarup 10045 RD oraz Strautmann Super-Vietesse 3101 DO. Opisze każdą prozwinąć osobna.
Kverneland: wachliwy podbieracz, rozbudowany komputer focus II, walce dozujące, koła 550 R22,5. Podczas zbioru bardzo dobrze sie zachowywala dzieki wachliwemu podbieraczowi nie trzeba bylo bać sie o to, ze na nierównych łąkach cos zostanie trawy. Nie zapchala sie ani razu, a wolno nie zbieraliśmy, bo przeważnie ok 12-15 km/h i podbieracz wszystko pieknie lykał. Podbieracz mial szerokość bodajże 2,1 metra i taka szerokość jest idealna do przyczepy. Jedynie czego nie moglismy rozgryść to ladnowania manualnego. Komputer byl bardzo rozbudowany a zbyt malo przyczep zwiezlismy ( bo zaledwie 10, gdyż deszcz sie zbliżał i znajomy przyjechał pomóc i dzieki czemu mogliśmy troche przyczepy porównać) więc ladowane bylo na automacie. Trawa byla pieknie pocięta za sprawą 35 nozy tnących.
Podsumowując ją to bardzo dobra przyczepa, największą jej zaletą jest podbieracz na przekladniach, dzięki któremu nie musimy sie bać o łańcuch i przyczepa bardzo cicho pracowala. Podobal nam sie komputer bardzo rozbudowany i możliwość podłączenia pod ISOBUS. W modelu testowym koła byly trochę za wąskie, ale bez problemu mozna założyć 710/R22,5.
Teraz Strautmann: sterownik standardowy na przełączniki, koła 710/R22,5, walce dozujące. Podczas zbioru zachowywala sie fatalnie, podbieracz sie zapychal, przez co nie moglismy rozwinąć prędkości powyżej 6km/h. w krancach podbieracz bardzo sie zapychal. Tu sterownik byl bardzo prosty w obsłudze przez co od razu wiedzieliśmy jak ladowac manualnie. Problemem tez bylo to, ze na łące zalaczaly sie walce wraz z uruchomieniem WOMu i trzeba bylo uchylac i zamykać klape dotąd, aż sie wyłączyły. Jakość cięcia byla dobra, zespół tnący posiadal 37 noży. Można bylo w nia bardzo dużo nałożyć, my zwiezlismy 23 przyczepy i znajomy robil tez pryzme, to gdy mial 23 przyczepy na pryźmie, to nasza byla ok połowę większa.
Podsumowując to przyczepa szału u nas nie zrobiła, Kverneland rozłożył ją na łopatki w prawie każdym calu. Tu jak juz pisalem zaletą byly kola oraz to ile mozna w nią nałożyć, ale o wydajności powoedziec nie mozna bylo.
Pozdrawiam, Damian.
w poprzednim sezonie testowaliśmy przyczepy samozbierajace na 1 i 2 pokosie. Pierwsza był Kverneland Taarup 10045 RD oraz Strautmann Super-Vietesse 3101 DO. Opisze każdą prozwinąć osobna.
Kverneland: wachliwy podbieracz, rozbudowany komputer focus II, walce dozujące, koła 550 R22,5. Podczas zbioru bardzo dobrze sie zachowywala dzieki wachliwemu podbieraczowi nie trzeba bylo bać sie o to, ze na nierównych łąkach cos zostanie trawy. Nie zapchala sie ani razu, a wolno nie zbieraliśmy, bo przeważnie ok 12-15 km/h i podbieracz wszystko pieknie lykał. Podbieracz mial szerokość bodajże 2,1 metra i taka szerokość jest idealna do przyczepy. Jedynie czego nie moglismy rozgryść to ladnowania manualnego. Komputer byl bardzo rozbudowany a zbyt malo przyczep zwiezlismy ( bo zaledwie 10, gdyż deszcz sie zbliżał i znajomy przyjechał pomóc i dzieki czemu mogliśmy troche przyczepy porównać) więc ladowane bylo na automacie. Trawa byla pieknie pocięta za sprawą 35 nozy tnących.
Podsumowując ją to bardzo dobra przyczepa, największą jej zaletą jest podbieracz na przekladniach, dzięki któremu nie musimy sie bać o łańcuch i przyczepa bardzo cicho pracowala. Podobal nam sie komputer bardzo rozbudowany i możliwość podłączenia pod ISOBUS. W modelu testowym koła byly trochę za wąskie, ale bez problemu mozna założyć 710/R22,5.
Teraz Strautmann: sterownik standardowy na przełączniki, koła 710/R22,5, walce dozujące. Podczas zbioru zachowywala sie fatalnie, podbieracz sie zapychal, przez co nie moglismy rozwinąć prędkości powyżej 6km/h. w krancach podbieracz bardzo sie zapychal. Tu sterownik byl bardzo prosty w obsłudze przez co od razu wiedzieliśmy jak ladowac manualnie. Problemem tez bylo to, ze na łące zalaczaly sie walce wraz z uruchomieniem WOMu i trzeba bylo uchylac i zamykać klape dotąd, aż sie wyłączyły. Jakość cięcia byla dobra, zespół tnący posiadal 37 noży. Można bylo w nia bardzo dużo nałożyć, my zwiezlismy 23 przyczepy i znajomy robil tez pryzme, to gdy mial 23 przyczepy na pryźmie, to nasza byla ok połowę większa.
Podsumowując to przyczepa szału u nas nie zrobiła, Kverneland rozłożył ją na łopatki w prawie każdym calu. Tu jak juz pisalem zaletą byly kola oraz to ile mozna w nią nałożyć, ale o wydajności powoedziec nie mozna bylo.
Pozdrawiam, Damian.