
Chciałbym uprawiać pszenicę jarą. Przeliczyłem więc jakie mniej więcej nawozy zastosować. Oto propozycje:
1) Wapnowanie - pH w H2O mówi że gleba jest lekko kwaśna. Pasuje więc zastosować lekkie wapnowanie - aby nie przepłacać oraz aby nie zniszczyć w glebie pozytywnych mikroorganizmów i bakterii - 400 kg/ha wapna palonego
2) Fosfor - Gleba zawiera prawidłową ilość fosforu (mieści się w dolnych granicach, ilość fosforu raczej przeciętna). Aby "symbolicznie" nawieźć proponuje - 50 kg/ha fosforanu amonu - POLIDAP
3) Potas - Ilość potasu jest również prawidłowa - mieści się w dolnej granicy. Jednak powinno być go więcej - nawóz - 50kg/ha siarczanu potasu
4) Magnez - Ilość magnezu jest niska. Najtańszym rozwiązaniem jest zastosowanie niezakwaszającego - 50 kg/ha siarczanu magnezu
5) Siarka - nie badano. Jednak po zastosowaniu siarczanów, na pewno nie zaszkodzi to glebie - poziom siarki zwiększy się.
6) Azot - najważniejszy pierwiastek odpowiadający za ilość plonów. Zawartość azotu jest niska - do poziomu optymalnego (co najmniej 2-3 krotnie więcej) trzeba było by zastosować ok 600 kg nawozów. Niestety ceny dobijają więc proponuje - 200 kg/ha saletra amonowa + 50 kg/ha saletrzak
Podsumowując nawozy:
- 400 kg/ha Wapna Palonego
- 50 kg/ha Fosforanu Amonu - POLIDAP
- 50 kg/ha Siarczan Potasu
- 50 kg/ha Siarczan Magnezu
- 200 kg/ha Saletra Amonowa
- 50 kg/ha Saletrzak
Co sądzicie o zastosowaniu takiego nawożenia pod pszenice? Co można by było zmienić lub co warto by było dodać?