Wał w sumie nie wiem jakiej jest średnicy, ogólnie trza mu dorobic ten czyścik, bo zakleił się po deszczu. A wał taki, bo taki mamy w talerzówce i jest ok.
Kolega ma daszkowy w Synkro i na piachach średnio jest z niego zadowolony bo staje.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Na jutjubie pewien dość znany gość ma karata z takim wałem i tez twierdzi, że na piachudrach sie zatrzymuje, jestem ciekaw czy taka modyfikacja nie rozwiąże problemu?
W talerzówce mam gładki wał daszkowy 600mm i jestem bardzo zadowolony, nigdy nie było problemu z pchaniem się ziemi na nim. Prędzej talerze zapchają się piachem niż wał.