Sąsiad ma TD60D jeszcze z pedałami w podłodze i cały czas powtarza, że "to kochany ciągnik". Od nowości z turem, chyba nigdy nie był zdejmowany. Codziennie jeździ, na zegarze coś koło 1500 mth.
Wg mnie jako pomocniczy jest okej, tylko mógłby mieć jak te nowsze, już rewers hydro, bo mechanik i tur to kiepskie połączenie. W tym td już synchronizatory padły albo padają, bo często zgrzytał jak jeździłem. Ale silik 3 gary i bez turbo bardzo fajnie chodzi, a do tego oszczędny.
Drzewiej to nawet joskina 8400me ciągał
