myśliwy ma jutro przyjechać, bo musimy jakoś to nakryc jak dzwonilem do niego to z poczatku nawet nie chciał przyjechac i od razu powiedział że nie maja kasy...
To robi się chore... Pola najlepiej ogrodzić, bo jak nie jedno to drugie gowno zniszczy uprawy, kiszonki pasowało by do bunkrów chować bo jak nie dziki to ptaki, jak nie ptaki to koty i tak dalej...
masz racje damian, a to tego jesianią 2014 stado bezpańskich psów zagryzło mi 2 jałówki na polu i 2 mocno pokaleczyło. czyli bydła też nie wolno wypasać, co najlepsze hycel od łapania psów nic nie robi a zieloni nie daja zgody na odstrzał bo podobno to nie humanitarne? a humanitarne jest to ze tylko u mnie 4 zostały zranione lub na śmierć a w okolicy ponad 25 szt zostało okaleczony lub zagryzionych? nie wspominając o bobrach którzy niszczą łaki torfowe, robia dziury gdzie tylko koło 100-konnego ciągnika wpada bez problemu ? czy polska musi być ogrodem zoologicznym całej europy ?
Mają myśliwi kasę na swój "sport" niech mają na odszkodowania. Powinno być jak w Skandynawii że, myśliwy nie ma prawa wchodzić bez pozwolenia rolnika do jego lasu i na pola rolnicy powinni mieć broń i co biega po naszych ziemiach to nasze bo na naszym się żywi.