przez Jasiupila » Pn, 29 października 2018, 11:08
A te noże to ty czasem ostrzyłeś??? Ja widzę u nas jak jest a jak jest u sąsiadów co Claasami koszą, mają Geringhoffy, Dominoni, Claasa i ta niczym nie odstaje. Odstaje tylko, że sieczkarnia by się czasem przydała, bo tych osadków i liści czasami dośc sporo leci. Wiadomo, mulczer byłby potrzebny, bo omacnica no i lepiej potem dalej robic, ale potrzeb 100 a możliwości 10. Po skoszeniu talerzówka idzie i potem obornik/wapno/gnojowica i orzemy. A orkę bym Attilą, bądź kultywatorem chciał zastąpic, żeby szybciej szło.