przez mirek767 » N, 16 września 2018, 16:29
A co w tym Stryju takiego lepszego? Od 11 km/h skrzynia wyje, w transporcie powyzej 30 km/h to staram sie nie jechać bo mam wrażenie że robie mu krzywde. W JD po podkręceniu po zmianie biegu pod obciążeniem tylko słychać pierdnięcie z wydechu a nie jakies wycia.
Najbardziej niepodoba mi sie tempomat programowany w guziku i po każdym zgaszeniu ciągnika ustawienia szlak trafia (chyba ze nie umiem ustawić).
Do niczego jest klimatyzacja. Wszystkie nawiewy są od dołu. Jak w szyby przygrzeje słońce to trzeba wentylator ustawiać na 3 bieg żeby coś do gęby dowiało ale wtedy to już po nogach aż zimno. W JD nawiewy są w w podsufitce, ustawiam nawiew na 1 bieg i delikatnie dmucha chłodem.
Nie podoba mi sie EHR w pokrętle, w Jd suwak jest jednak wygodniejszy, rewers za daleko od koła kierownicy - trzeba za każdym razem odrywać ręke (tyle dobrze że rewers jest w multicontrolerze). Nie podoba mi sie kabina czterosłupkowa, wole sześcio.
Podoba mi sie włącznik wałka WOM, po prostu jest wygodny i to że tylna szyba otwiera sie szeroko.
No i największy plus to to że mało pali. Zmierzyłem go dwa razy w prasie od pełnego do pustego zbiornika to wyszła średnia 8,7 i 8,9. Przy belowaniu gaz ręczny zaciągnięty na 1800-1900 obrotów więc moim zdaniem pali cały uj. Ale mocą też nie grzeszy, prawie pod każdą belą spadają obroty i włącza sie Boost (czy jakoś inaczej sie to nazywa w CNH?). Więc wolałbym żeby palił ale nie stękał. Chcąc założyć noże to trzeba podkręcać.
Ogólnie gdybym teraz kupował nowego to tylko JD albo MF, nic innego bym nawet nie brał pod uwage.