@Listonosz Ten miernik to nie jest żadne cacko , kosztował 15 zł kupiłem go z czystej ciekawości jak to działa , były i te płytkowe za 40 zł .
Zrobiłem nim kilka prób i i jedną doświadczalną wbiłem go w grunt na głębokość ok 15 cm i wskazywał odczyn obojętny , natomiast gdy oblałem obszar gleby wokół miernika wodą odczyn zmienił się na lekko kwaśny , gość który mi go sprzedawał doradzał żeby do próby nabierać ziemi do jakiegoś pojemnika , dolewać wody tak żeby powstawała z tego lekko płynna masa i wtedy badać kwasowość .
Wychodzi na to że próby tym miernikiem będzie trzeba wykonywać na wilgotnej ziemi bo będą bardziej dokładne, choć na pewno nie dokładniejsze niż próby wykonane w laboratorium;

gdzie dodatkowo mamy jeszcze podaną zawartości makroskładników .
Rozum nie służy do machania łopatą, tylko do sprawienia, żeby ona sama machała.