Ten garaż mam już 2 lata i jakoś nie widać oznak zniszczenia

tyle że nie mam prawa wjechać tam byle czym. Warsztat jest wykończony w 80% kwoty jaką wyliczyłem (4regały, 3szafy, 500 pojemników NP8, 42szuflady, skrzynki-wszystko nowe) Czemu mam mieć brudne płytki jak ja tam nie wjadę rozbebeszonym ciągnikiem? W razie awarii mam dobrego mechanika 500m od domu i tam jadę wszystkimi brudasami

nie macie o co się martwić, ponieważ nie brudzę u siebie
