tomi382 napisał(a):Te JD 550 maja wąski podbierak - to epoka kamienia łupanego ( podbieracz).
Dołóż te 5 tys zł i kup coś porządnego. Czerwone Sipmy uchodzą za najlepiej wykonane maszyny tej firmy. Części od groma, posiadam taką prase 276/1 na większe baloty i naprawdę fajna prasa i nieskomplkowana, tam nie ma wiele smarowania
http://otomoto.pl/sipma-z-279-1-farma-A188628.html
Gratuluję kolego, twój post jest pierwszym który mnie lekko wyprowadził z równowagi. A więc po pierwsze skoro JD 550 z wąskim podbieraczem to epoka kamienia łupanego, to ta twoja faworyzowana Sipma z szerokim podbieraczem to chyba konstruowana prze dinozaury była i gliną zlepiona. Nie mogę powiedzieć, w
ąski podbieracz w JD 550 nie nadaje się do prasowania po kombajnach z szerszym pokosem niż 130 cm, po bizonie idzie jak szalona, w sianie problemów brak sianokiszonka również odkąd dorobiłem sobie nóż zgarniający z jednego wałka. Ale niestety z sipma to nie ma co porównywać, jak zwiniesz belk
ę słomy 120x120 o masie 150 kg w 50 sekund to możemy pogadać, zaznaczam że owijana sznurkiem
Po drugie podaj choć jedną złą opinie na temat pras pasowych, bo ponoć znasz ich tak wiele, cytuję: "Złe opinie? Jest ich mniej niż na temat pras walcowych i pasowych w budżecie 20tys zł"
Kończąc chciał bym dodać, że ciekawi mnie fakt czemu polecasz akurat Sipme skoro sam pracujesz na Krone, a na przyszłość proszę nie "lać wody" skoro wiedzy na temat pras pasowych to u ciebie nie widać, w JD 550 mam na całej prasie cztery łańcuchy i
ani jednego smarownikaBobek@ Może i koszty pasów są w okolicach 10 tyś, powiem więcej w JD 550 to koszt 13 tyś, lecz byle kto może łatwo ocenić czy pasy nie mają pęknięć, lub ile mają ząbków na pasach. Przy założeniu że będzie robił rocznie 500 bel, to byle jakie pasy wytrzymaj
ą mu 5tyś bel czyli koło 10 lat, bynajmniej jak by kupił moją prasę z moimi pasami mogę mu dać 15 lat gwarancji że nie będzie musiał ich wymieniać. Wracając do kosztów eksploatacji, czyli nie licząc sznurków to przez 4 lata czyli jakieś 4 tyś bel wymieniłem wszystkie spinki na nowe, kosztowało mnie to 600 zł oraz robiłem podbieracz 300 zł i chyba raz lałem olej do podajnika sznurka, bynajmniej jestem pewien że nie kosztowała mnie ona więcej jak średnio 250 zł rocznie przez cztery lata eksploatacji.
Ostatnio edytowano N, 15 lipca 2012, 18:16 przez Anonymous, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Literówki i ortografia