Strona 1 z 1

Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 12 września 2013, 20:15
przez grucha
Jak zabezpieczacie wasze pryszczydła na zimę? ;) Po myciu osuszacie tylko? Spuszczacie wodę z przewodów? Czy stosujecie jakieś niezamarzające płyny? ;)

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Pt, 13 września 2013, 17:56
przez maksiu
Przewodów praktycznie nie ruszamy, jedyne co to są wydmuchane gdy pompa chodzi "na sucho" po wypompowaniu resztek.
Za to z pompy zdejmujemy dolny wąż i spuszczamy resztki, dawniej była nawet demontowana i trzymana w kotłowni.

Plus obowiązkowo konserwacja ramy ON zmieszanym z olejem (czystym, nie przepalanką). Dzięki temu Skotarek rok produkcji 2005 nadal ma fabryczny lakier i bardzo dobrze wygląda :)

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Pt, 13 września 2013, 18:48
przez Gierappa
Ja to tylko spuszczam resztki, zbytnio nie muszę go konserwować czy myć, suszyć i inne pierdoły, bo opryskiwacz mam mały podwieszany więc się w garażu za ciągnikiem mieści.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Pt, 13 września 2013, 20:38
przez piston15
U nas się odkręca wszystkie przewody filterki a pompę się chowie do piwnicy. Zawsze człowiek się nie martwi, że coś się stanie :)

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: So, 14 września 2013, 08:11
przez DuzyGrzegorz
Ja dokładnie spuszczam wodę i pompę pozostawiam w opryskiwaczu. Większość jednak odkręca pompę i bierze do ciepłego pomieszczenia. Niektórzy sadownicy leją borygo. Twierdzą że gumowe elementy nie powinny mieć kontaktu z powietrzem gdyż się starzeją. Ale te pompy są o wiele droższe od mojego całego opryskiwacza :crazy: . Pozdrawiam!

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: So, 14 września 2013, 19:09
przez farmermf
No ja to myje, płukam, wydmucham, a potem wlewam borygo i poszczam w końcówki. Przy małym opryskiwaczu to pikuś, a w tym roku trza 100litrów boryga kupić by wszystko zabezpieczyc, zwłaszcza elektrozawory wszelkiej maści.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: So, 14 września 2013, 19:45
przez grucha
No właśnie bo znajomy nowego lemkena rozmroził trochę... tylko nie znam dokładnie szczegółów jakie elementy i czy woda była dokładnie spuszczona... a jak kupił to się zastanawiał po co on tym płynem zalany po drugiej zimie znał juz odpowiedź :D

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: N, 15 września 2013, 20:22
przez sebekwolkasos
Ja swojego płuczę, potem dokładnie spuszczam wodę, tak aby nic nie zostało, czyszczę filterki i wstawiam pod dach i nigdy problemów z pompą nie miałem. W starym Pilmecie tak było robione i w obecnym Pilmecie też tak samo się robi.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 10:26
przez Hospodar
Ja kupuje najtańszy koncentrat glikolu jaki jest dostępny. Wypryskuje ile się da, pozostałą ilość cieczy w zbiorniku. Potem wydmuchuje cały układ cieczowy powietrzem i zalewam glikol rozrobiony 1:1. Uruchamiam wszystkie funkcje opryskiwacza, na koniec wypryskuje to przez końcówki i opryskiwacz jest zabezpieczony. Nastepna sprawa, jak w każdej maszynie, wszytskie punkty smarownicze trzeba przesmarować i poziom oleju sprawdzić w miejscach gdzie występuje takowy. I pozostaje cieszyć się odpoczynkiem zimowym.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 12:51
przez lukaczmarek
wow czytam i nie wiedziałem nawet że tak można zabezpieczać opryskiwacz !!
Ja odkręcam jeden przewód i spuszczam wodę i na tym moja konserwacja się kończy ale to może dlatego że mam opryskiwacz za 1500 zł :)
Nigdy nie słyszałem żeby odkręcać pompę i zabierać ją do ciepłego pomieszczenia i mimo że pompa warta grosze to już ponad 10 lat działa bez problemu.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 13:33
przez bobek
Oj dawne metody konserwacji mówiły o ciepłym zapiecku dla pompy. :D

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 15:57
przez deer
Najpierw myję układ cieczowy czystą wodą, czyszczę filtry, później znowu płuczę wodą. Myję cały opryskiwacz smaruje wszystkie punkty smarownicze, później wszystkie części metalowe pryskam ropownicą olejem lux. Gdzie się da odkręcam węże i spuszczam wodę z układu cieczowego. Następnie zalewam koncentratem płynu chłodniczego i dolewam zlewki tego płynu z konserwacji opryskiwacza z poprzedniego sezonu. Przepłukuję cały układ cieczowy tym płynem a na samym końcu leję przez dyszę aż zobaczę niebieski kolor. resztki zlewam na następny sezon.
Jak opryskiwacz kosztuje 100 tys to wydanie na koncentrat 500zł to chyba nie szaleństwo. Tym bardziej że robię tak już 6 sezonów i nic przy pierwszym uruchomieniu na wiosnę nie cieknie, oringi nie parcieją, manometry działają, przepływomierza nie trzeba kalibrować i metalowe części w układzie cieczowym nie korodują - inhibitory korozji w koncentracie do chłodnic.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 16:09
przez piston15
Tylko się mówi że pompa tania ;) Pompa UDOR do krukowiaka apollo kosztuje ok. 5 tys także to grosze nie są ;)

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 17:37
przez lukaczmarek
A dlaczego wszyscy lejecie koncentrat płynu chłodniczego a nie normalne borygo?

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 17:55
przez farmermf
bo taniej.Ja mam pytanie do fachowców czy spuszczac ten płyn odrazu czy z glikolem moze stac do wiosny i wiosna spuszczać, jak lepiej?

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 18:10
przez redek
@lukaczmarek - w opryskiwaczu są jakieś resztki wody i po zmieszaniu z koncentratem, dalej mamy płyn niezamarzający, gdyby zalać borygo mogłoby za bardzo się rozcieńczyć i zamarznąć przy dużych mrozach

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 19:09
przez lukaczmarek
to ile ten koncentrat kosztuje? bo u mnie płyn do chłodnicy luzem kosztuje chyba 5 zł.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 19 września 2013, 19:53
przez deer
Kupuję go w beczkach 55l przez znajomego mechanika dystrybutora płynów shell i ostatnio coś koło 12zł/l.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Wt, 10 grudnia 2013, 14:46
przez redek
Wkleję instrukcję konserwacji, jaką przysyła mi dealer zawsze jesienią

Zalecenia:
Po zakończeniu sezonu należy poświęcić trochę czasu na przygotowanie opryskiwacza do zimowania. Niedopuszczalne jest pozostawianie cieczy użytkowej w zbiorniku i instalacji cieczowej opryskiwacza. Zaleganie środka chemicznego może uszkodzić niektóre podzespoły maszyny. Aby zachować opryskiwacz w sprawności postępuj według poniższych zaleceń:
1. Zdemontuj manometry glicerynowe i przechowuj je w pozycji pionowej w pomieszczeniu o dodatniej temperaturze.
2. Zdemontuj czujniki wysokości systemu AutoHeight (jeśli występują) i przechowuj je w pomieszczeniu o dodatniej temperaturze.
3. Umyj opryskiwacz dokładnie wewnątrz i na zewnątrz według instrukcji w rozdziale "Mycie opryskiwacza". Upewnij się, że wszystkie zawory, węże i elementy wyposażenia zostały przepłukane detergentem a następnie czystą wodą, usuwając wszelkie pozostałości środków chemicznych z układu cieczowego.
4. Wymień uszkodzone uszczelnienia i napraw przecieki.
5. Po opróżnieniu opryskiwacza pozwól pompie pracować jeszcze kilka minut, aż z rozpylaczy wydobywać się będzie powietrze. Otwórz wszystkie zawory, aby możliwie dużo cieczy spłynęło z instalacji. Pamiętaj także o opróżnieniu zbiornika na wodę do płukania instalacji.
6. Wlej do zbiornika ok. 50-70 litrów płynu niezamarzającego.
7. Włącz pompę i uruchamiając wszystkie zawory MANIFOLD pozwól by płyn rozprowadził się po całej instalacji. Otwórz zawory sekcyjne taka by płyn popłynął także przez rozpylacze. Obecność płynu konserwuje opryskiwacz i zabezpiecza
O-ringi i uszczelki przed wysychaniem.
8. Nasmaruj wszystkie punkty smarowania zgodnie ze schematem, niezależnie od zalecanych okresów między smarowaniami.
9. Kiedy opryskiwacz wyschnie wytrzyj kurz w miejscach ubytku lakieru i zamaluj te miejsca farbą.
10. Metalowe powierzchnie pokryj cienką warstwą oleju przeciwkorozyjnego (np. SHELL ENSIS FLUID, CASTROL RUSTILLO). Nie nakładaj oleju na elementy gumowe, węże i opony.
11. Złóż belkę do pozycji transportowej i zluzuj ciśnienie w układzie hydraulicznym.
12. Wszystkie elektryczne gniazda i wtyczki należy przechowywać w suchej torbie foliowej, chroniąc je przed kurzem, wilgocią i korozją.
13. Zdemontuj panele sterowania elektrycznego, komputer i wyświetlacz z kabiny ciągnika i przechowuj je w czystym, suchym i ciepłym miejscu.
14. Wytrzyj przyłącza hydrauliczne i zabezpiecz plastikowymi nakładkami.
15. Posmaruj wysunięte z siłowników hydraulicznych tłoczyska, zabezpieczając je przed korozją.
16. Spuść wodę ze zbiornika powietrza w pneumatycznym układzie hamulcowym.
17. Osłoń opryskiwacz przed kurzem zakrywając go płachtą brezentową. Zapewnij wentylację.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Pt, 27 grudnia 2013, 10:47
przez Szymon
Sprawdzałeś może dostępność tych olei przeciwkorozyjnych? Te 2 w/w u mnie nie osiągalne. Dostałbym zamiennik po 15zł/l z Orlenu, z tym że min 30l. Pytanie czy warto inwestować czy może jednak użyć do tego zywkły mineralny silnikowy?

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Wt, 11 sierpnia 2015, 10:47
przez gospodarny15
Można też zastosować płyn niezamarzający do opryskiwaczy. Są już koncentraty i można je stosować bo są biodegradowalne i nie uszkodzą ci opryskiwacza. Ja zalałem SAC płyn niezamarzający w koncentracie do samodzielnego rozrobienia i jest gitara.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Śr, 11 listopada 2015, 15:54
przez bialy2005
Ciekawe czy ADblue czyli rozwór mocznika nie załtwiłby sprawy z zamarzaniem ? Normlnie ADblue nie zamarza. Jedyny minus to to że jest to jednak troszke żrace ale jesli opryskiacz przystosowany do RSM< to nie powinno byc problemu. Co o tym myslicie ? Czy nie kombinowac i lac koncentrat na glikolu

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Śr, 11 listopada 2015, 16:35
przez lukaczmarek
Ostatnio kupiłem płyn do chłodnic po 3,5 brutto za litr myślę że nie ma co kombinować

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Śr, 11 listopada 2015, 17:15
przez HalBan
Ja kupiłem płyn do chłodnicy w 5l za 4zł za l. Także w większym opakowaniu można taniej. A przecież na wiosnę ten płyn zlewasz i masz już trochę na następny rok. Jeszcze trzeba wziąć pod uwagę że taki płyn będzie chronił elementy gumowe.

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Śr, 11 listopada 2015, 18:56
przez Duzy1
bialy2005 napisał(a):Ciekawe czy ADblue czyli rozwór mocznika nie załtwiłby sprawy z zamarzaniem ? Normlnie ADblue nie zamarza. Jedyny minus to to że jest to jednak troszke żrace ale jesli opryskiacz przystosowany do RSM< to nie powinno byc problemu. Co o tym myslicie ? Czy nie kombinowac i lac koncentrat na glikolu

Adblue zamarza juz w -11 stopni

Re: Konserwacja opryskiwacza

PostNapisane: Cz, 12 listopada 2015, 09:27
przez lukaczmarek
HalBan napisał(a):Ja kupiłem płyn do chłodnicy w 5l za 4zł za l. Także w większym opakowaniu można taniej. A przecież na wiosnę ten płyn zlewasz i masz już trochę na następny rok. Jeszcze trzeba wziąć pod uwagę że taki płyn będzie chronił elementy gumowe.


Z tym zlewaniem na następny rok to raczej ciężko, przecież w zbiorniku to prawie nic nie zostaje, wszystko idzie w układ a stamtąd raczej ciężko spuścić.