Tak, na przyczepie jest kukurydza przywożona 2 lub 3 razy w tygodniu ciągnikiem z turem, ponieważ na polu odległym o 10 km od gospodarstwa jest pryzma. Robimy tak bo nie trzeba prawie kolein robić koło domu. Tylko słoma, baloty a jest miękko, merlo wyjechała raz i juz brudna
pioter, łyżka z tego co pamiętam chyba 2,5m3(duża i nie jest oryginalna bo troche niedopracowana
mianowicie dlatego, że jednak wymiary nie takie, jest tak długa, że po wjechaniu w obornik, który braliśmy od wolnostojących jałówek ładowarka ma b
ardzo ciężko żeby wyrwać i zrobić to na siebie, łyżka typowo objętościowa na kiszonke, na pryzme, ogolnie do sypkich. ale teraz do obornika jest już kupiony krokodyl 2,3m(wstawie zdjęcia w w
eekend:D) jest to
1998r jej udźwig to 3.5 tony a wysięgnik 7 metrów (jest to zawarte w nazwie tak jak merlo bobka która bardzo mi się podoba
). Została kupiona w Łubowie. Salon i serwis merlo kupił ją 3 lata temu do pomocy przy budowie własnie tego ser
wisu
teraz maszyna służyła jako maszyna zastępcza, kiedy ktoś oddawał do serwisu to oni mu ją dawali na zmiane
łyżka pochodzi właśnie od ludzi, którzy mieli ją w zastępstwie. Klos49 wyszło na około 55 tysięcy, motogodzin nie chcę się pomylić więc napisze dopiero w w
eekend
( gospodarstwo należy do mojego wuja, jestem tam każdy w
eekend i każde wolne, stąd wszystkie informacje dokładniejsze i zdjęcia będę wstawiał na koniec tygodnia
Niedługo zdjęcia reszty maszyn, czekam na pogodę
Powód edycji: literówki, zmiana pisowni na oryginalną, ortografia; edytował: sebekwolkasos