Tak po prostu. Jest plan na wiosnę to na raz zrobić.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Dla tej gleby to najzdrowiej poplon na zime i wiosną uprawa na raz, ale do tego jeszcze trochę.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
W zeszłym roku zrobiłem piachy na zimę bez wału, to przy suchej zimie i jeszcze suszszym mroźnym przedwiośniu, to dopiero była tragedia. A jakby teraz, dla eksperymentu, na części takiego pola wysiać, nawet rzutowo, żyto? Jak nie będzie od razu mocnego wysmalania, tylko krocząca wegetacja, to może się coś do wiosny utrzyma