Pod jęczmień

Pod jęczmień


Pn, 7 września 2015, 16:38
1928
Avatar użytkownika
szablowiak
Zaczynający przygodę
 
Posty: 19
Obrazki: 129
Dołączył(a): N, 10 czerwca 2012, 14:16
Lokalizacja: WOR

Opis obrazka

Niszczenie samosiewów ( na zdjęciu ich za bardzo nie widać)
Po tym pójdzie KOS głęboko jak się da i siew. Teraz pytanie, czy mam się martwić o samosiewy????
Pole po pszenicy.

Komentarz przez Krzysztof_Kłosek » Pn, 7 września 2015, 17:11

Obawa na pewno jakaś jest. U mnie jak idzie pszenica po pszenicy i będzie 3-5% poprzedniej to absolutnie nic się nie stanie. ;)
Przy innym gatunku już może nie być za ciekawie, tym bardziej, że pszenica dużo później dojrzewa od jęczmienia.
Gdyby sytuacja była odwrotna, czyli pszenica po jęczmieniu to ewentualne niedobitki jęczmienia można skasować Apyrosem. Tu takiej możliwości nie masz.
Spróbuj, powinno wyjść dość dobrze tym bardziej, że sporo ich zniszczyłeś. Zawsze będziesz bogatszy o doświadczenie. ;)
Krzysztof_Kłosek
 

Komentarz przez brzozak2 » Pn, 7 września 2015, 19:04

Kolega robi różne zboża po sobie bez orania, to jednak używa glifosatu, bez niego nie ciekawie jest w pasach za kombajnem.
brzozak2
Zasłużony dla forum
 
Posty: 551
Obrazki: 24
Dołączył(a): Cz, 7 czerwca 2012, 20:55

Komentarz przez szablowiak » Pn, 7 września 2015, 19:28

Wydawało mi się, że 3 zabiegi przed siewem wystarczą. Pożyjemy zobaczymy :eh:
Avatar użytkownika
szablowiak
Zaczynający przygodę
 
Posty: 19
Obrazki: 129
Dołączył(a): N, 10 czerwca 2012, 14:16
Lokalizacja: WOR

Komentarz przez Krzysztof_Kłosek » Pn, 7 września 2015, 19:52

U mnie pasów po kombajnie nie było, ale jeśli takie występują to faktycznie utrudnia sprawę.
Ten glifosat to też trzeba zastosować w odpowiednim czasie, aczkolwiek nie musi być koniecznością. Dużo zależy jakie warunki będą panowały po uprawie przedsiewnej, czy od razu popada (wtedy dużo się przyjmie) czy będzie kilka dni sucho.

Z praktyki widzę, że u mnie dwa przejazdy grubera wystarczają jeśli idzie pszenica po pszenicy. Nie mówię, że w 100% uniknie się samosiewów, bo skłamałbym, ale jest ich bardzo mało, wrzucałem zresztą kiedyś zdjęcie.
Z drugiej strony po okolicy widzę u oraczy, u których pługi słabo kryją, lub płycej orzą i podczas uprawy przedsiewnej wygrzebują samosiewy, że często wygląda sprawa dużo gorzej niż w bezorce.

Jechane trzy razy, przemieszane, warto spróbować dla przekonania.
Krzysztof_Kłosek
 

Powrót do Pola nieobsiane