Ściernisko po kukurydzy, przerobione jesienią talerzówką. Aż strach pomyśleć co by było gdybym obsiał to pole przewódką.
Pole nie jest zryte, ale za to jest tak zdeptane że nie ma skrawka na którym nie stała racica dzika. A obok po lewo u sąsiada po kukurydzy kiszonkowej noga dzika nie stała.