Prasa walcowo-łańcuchowa, 2000r. Wolny wlot, bez rotora, bez widełek, podbierak podaje bezpośrednio na walce.
Kolega ma taką tylko z rotorem już dobrych kilka lat i jest z niej zadowolony, jak szukałem to roto cat'a nie było, jedna tylko u handlarza stała ale stan agonalny.
Ta kupiona od rolnika, prasowała dużo ale wszystkie łańcuchy nowe Waryńskiego łącznie z tymi w klapie. Podbieracz wyremontowany, wymieniłem kilka łożysk na belkach i chodzi. Jak narazie zrobiłem ok 400 bel słomy i podbieracza jeszcze nie zapchałem, gdzie w Omasie to dość częsta przypadłość. Na dzień dzisiejszy nie zamienił bym tej prasy na nową Sipmę, z minusów to potrzebuje mocy, przy max zgniocie w dobrym pokosie JD ryczy w dobijaniu. Muszę też wymienić wał WOM szerokokątny bo jest wybity i strzela przy dobijaniu. Prasa kosztowała połowę wartości rynkowej przeciętnej Sipmy Farmy II.
Łącznie z sianem i sianokiszonką poniżej 1000 bel rocznie będzie robić.
"Życie składa się z pokonywania trudności. Jeśli w miarę potrafimy to robić, to możemy je uznać za coś niepowtarzalnie pięknego."
Marian Bublewicz...