przez John175 » Śr, 3 stycznia 2018, 21:51
Innego wjazdu/wyjazdu z pola ten kierowca nie miał...
U nas prawie wszędzie drogi pomiędzy rowami, albo rowami i bruzdami
Tutaj wina to : skośna w rów i wąska droga, deszcz który zrobił "jajko", skrętne osie w przyczepie, kierowca chciał trochę za szybko, ale udało się bez uszkodzeń wyjąć ją.